Autor |
Wiadomość |
Gość |
|
|
Tentededadmo7 |
|
|
Szlifek |
Wysłany: Nie 19:21, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
eee ManU szczerze to nie za dobre nie jest to ze jest 2 w premiership po 3 meczach z kompletem punktow nie znaczy ze bedzie walczyc o tytul, rownie dobrze moze Arsenal ktory jest mocny zaczac nagle dobrze grac i on moze zdobyc mistrza, ale i tak jestem za Chelsea P |
|
|
Komar88l |
Wysłany: Pon 17:18, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
Jak widać po 3 kolejkach, Manchester Utd będzie głównym zagrożeniem. Przeciętny start Liverpoolu i Arsenalu nie wróży im dobrze i nie sądzę, aby włączyli się w walkę o mistrzostwo. Myślę, że po zaciętej walce z MU, tytuł obroni Chelsea. |
|
|
Vader |
Wysłany: Pon 14:29, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ten sezon może nie być już tak łatwy dla Chelsea. Inne zespoły już wiedzą jak podejść do meczu z Chelsea co np. udowodnili gracze M"boro w 2 kolejce. ALe żeby bardziej to wyjaśnić potrzeba mi nieco więcej czasu. W każdym razie sezon 2006/2007 bedzie w Premiership bardzo ciekawy i nie tak jednostronny jak w zeszłym sezonie. |
|
|
Lampard |
Wysłany: Nie 11:36, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ja myślę,że Chelsea i tak wygra Premiership. |
|
|
Szlifek |
Wysłany: Nie 11:03, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
czytajcie i naglasniajcie |
|
|
Ziemniak201 |
Wysłany: Sob 18:28, 26 Sie 2006 Temat postu: Piłkarzom Chelsea puszczają nerwy |
|
Sezon Premiership ledwie się zaczął, a mistrz Anglii ma już na koncie pierwszą porażkę. Chelsea Londyn przegrała w minioną środę z Middlesbrough 1:2. I w tym miejscu optymiści powiedzieliby, że w grze The Blues jest postęp. W końcu w ubiegłym sezonie z tym samym rywalem, piłkarze Jose Mourinho przegrali aż 0:3... Pesymiści jednak od razu wskazują, że środowa porażka to początek kryzysu najlepszej drużyny Premiership minionego sezonu.
Tak czy siak, kibice Chelsea nie są przyzwyczajeni do porażek swojej drużyny. Zwłaszcza, że – biorąc pod uwagę jeszcze ubiegły sezon – była to trzecia porażka Chelsea w ostatnich czterech meczach (dwa ostatnie mecze sezonu 2005/06 – z Blackburn i Newcastle londyńczycy przegrali po 0:1).
Piłkarzom też trudno się z tym pogodzić, dlatego niektórym puszczają nerwy. Tak jak Johnowi Terry’emu, który w ataku furii, zaraz po wejściu do szatni, chwycił stojący w rogu baniak z wodą i z całej siły rzucił nim o ścianę. – Ale z nikim się nie pokłócił. W ten sposób chciał odreagować, bowiem nienawidzi przegrywać – powiedziała osoba blisko związana z londyńskim klubem. |
|
|